Istnieją dwa sposoby zarabiania na tworzeniu zawartości SEO. Wystawianie twórczości na sprzedaż oraz pisanie tekstów na zlecenie. Większość copywriterów decyduje się na drugą opcję. Czy to zawsze dobry wybór? Dowiedz się wszystkiego, czego potrzebujesz, by zacząć pisać i sprzedawać swoje teksty w Internecie.
Pisanie tekstów na zlecenie
Pisanie tekstów na zlecenie to forma pracy, która jest związana z zawodem copywritera. Jej charakter sprawia, że może być (i najczęściej jest) wykonywana w sposób zdalny:
Zamawiający wystawia ogłoszenie na wybranym portalu, copywriter je realizuje, po czym otrzymuje wynagrodzenie. Wszystko odbywa się za pośrednictwem sieci. Nie występuje tu bezpośredni kontakt pomiędzy zleceniodawcą i „pracownikiem”.
Copywriting najczęściej rozumiany jest jako sztuka tworzenia perswazyjnych tekstów sprzedażowych. Dlatego wielu „zawodowych copywriterów” oburza się, gdy są wrzucani do tego samego worka, co twórcy wszystkich treści internetowych.
Jednak, w obecnym rozumieniu, termin „pisanie na zlecenie” czy „copywriting” odnosi się do ogółu aktywności zawodowej, polegającej na pisaniu tekstów funkcjonalnych. Ta funkcjonalność nie zawsze musi mieć wiele wspólnego z reklamą.
Pisanie tekstów internetowych – geneza
Najważniejszym czynnikiem wpływającym na rozwój Internetu jest biznes. Niegdyś treści na stronach internetowych były tworzone samodzielnie przez webmasterów. Obecnie taka sytuacja zdarza się wyjątkowo.
Nie każdy dobry webmaster musi być dobrym pisarzem. Z kolei nie każdy dobry pisarz potrafi prowadzić stronę internetową. Wymiana tymi umiejętnościami to mutualizm, który ma na celu obopólne zwiększenie zysków.
Przeczytaj, kto może zająć się pisaniem.
Dlaczego ludzie kupują treści w Internecie
Cały Internet funkcjonuje dzięki treściom tekstowym. Najważniejsza wyszukiwarka opiera się, w gruncie rzeczy, na dystrybucji wiedzy. Treści to nic innego jak jej nośnik. Google, za pośrednictwem aktualizacji swoich algorytmów, stara się zmusić właścicieli witryn do darmowego dzielenia się wiedzą z użytkownikami.
Istnieją setki powodów, dla których ludzie kupują i sprzedają teksty internetowe. Najważniejszy z nich – to dążenie do uzyskania darmowych odwiedzin w witrynie. Aby komercyjna witryna mogła funkcjonować – potrzebuje ruchu.
Jeżeli stronę internetową porównalibyśmy do rośliny – ruch to promienie słoneczne, które pozwalają jej żyć i prawidłowo się rozwijać.
Przy oszczędnej kampanii reklamowej wygenerowanie 1000 kliknięć to koszt około 250 zł. Dobry artykuł wygeneruje 1000 kliknięć dziennie za darmo. Na tym polega potęga wiedzy.
Dlatego tak istotne są treści, które wyczerpująco odpowiadają na pytania wpisywane w okno wyszukiwarki. Prowadzi to do specyficznej „walki na wiedzę”, w której strony, konkurujące o miejsce w rankingu, starają się dostarczyć użytkownikom coraz lepsze i ciekawiej przedstawione treści.
👉 Zamień Swoje Słowa w Pieniądze | Kurs Zarabiania Na Pisaniu
Pisanie tekstów – czy da się z tego utrzymać
Wiele osób traktuje copywriting wyłącznie w kategoriach pracy dodatkowej. Wpływ na to ma ogromna dostępność tego zawodu. Jeżeli chcesz zarobić kilkaset złotych, po prostu siadasz przed komputerem, wybierasz zlecenia i je realizujesz. Z drugiej strony, ta dostępność tworzy pokaźną konkurencję. Dlatego przejście na „pełny etat” może stanowić pewne wyzwanie.
Jednak popyt na treści internetowe wzrasta i wszystko wskazuje na to, że taka tendencja się utrzyma. Powoli rosną też średnie stawki za 1000 zzs. Dlatego utrzymanie się z pisania jest całkiem prawdopodobne.
Nie można zapominać, że „praca zdalna” to nadal praca. Jeżeli szukasz szybkiego sposobu na zarobienie w Internecie, bez zaangażowania i wysiłku – rozczarujesz się. W rzeczywistości, pisanie tekstów funkcjonalnych to nauka nowego zawodu, z którym związanych są setki zagadnień.
Żeby zarabiać dobre pieniądze będziesz musiał poznać podstawy pozycjonowania, popularne słowa kluczowe, nauczyć się zasad tworzenia tekstów funkcjonalnych, odpowiednio pokierować współpracą z agencjami. Jednak ten wysiłek się opłaca – dobry copywriter bez problemu zarobi 3000-4000 zł miesięcznie.
Pisanie na zlecenie – jak zacząć
Rozpoczęcie pracy nie jest związane z żadnymi kosztami. Wystarczy komputer, klawiatura i kilka pomysłów. Nie musisz znać się na marketingu. Wystarczy, że lubisz pisać.
Najłatwiej zacząć od pracy dla dużych portali, które skupiają zleceniodawców i copywriterów.
Jesteś gotowy? Sprawdź, jak zarabiać na pisaniu.
Pisanie tekstów na zlecenie – platformy
Pisanie tekstów na zlecenie – portale ze zleceniami
Portale ze zleceniami działają na zasadzie pośrednictwa. Zrzeszają osoby, które chcą sprzedawać lub kupować teksty. Od wszystkich transakcji pobierane są prowizje. Największą zaletą portali jest wygoda. Droga od rejestracji do wypłaty środków na konto bankowe jest banalnie prosta.
Nie musimy martwić się o dotarcie do klientów, ustalanie stawek i sprawy podatkowe. Wszystko załatwi za nas wybrany portal. Zlecenia dostępne są od ręki, w formie listy, z której copywriter wybiera to, co go interesuje. Rejestracja jest darmowa. Nie musimy też zakładać działalności gospodarczej. Zlecenia realizujemy w formie umowy o dzieło z przekazaniem praw autorskich.
W przypadku serwisów na drugi plan schodzą zobowiązania dotyczące terminów. Większość portali umożliwia rezerwacje tylko jednego zlecenia na raz, na którego realizację przeznaczono kilka godzin. To bardzo dużo czasu. Dlatego nie musimy odczuwać żadnej presji. Realizujemy jedno zlecenie po drugim i nie martwimy się, że nie wyrobimy się w terminie.
Minusem są stawki za 1000 zzs, które nie powalają na kolana. Należy podkreślić, że większość zleceń na portalach dotyczy prostych tekstów preclowych lub zapleczowych. Dlatego oczekiwanie za nie niesamowitych pieniędzy graniczy z naiwnością.
Chciałbyś pracować w ten sposób? Sprawdź portal Goodcontent.pl.
Pisanie tekstów na zlecnie – witryny z ogłoszeniami
Istnieją powody, dla których część osób omija popularne serwisy dla copywriterów. U ich podstaw leży tendencja do ograniczania kontaktów pomiędzy twórcą a zamawiającym. Na większości portali jesteśmy jedynie numerkiem i nie możemy wysyłać żadnych wiadomości. Jeżeli wczytamy się w regulaminy, odkryjemy, że jakiekolwiek sugerowanie kontaktu (np. poprzez umieszczenie adresu e-mail, telefonu w realizowanym zleceniu) zakończy się blokadą konta. Właściciele serwisów uważają, że separując zamawiających od copywriterów, unikną sytuacji, w której stracą możliwość pośrednictwa.
Ze strony zamawiającego problemem najczęściej jest dość pobieżne potraktowanie tematu przez copywriterów. Jeżeli kontakt jest ograniczony – trudno zapewnić szczegółowe instrukcje, a tym bardziej uzyskać modyfikacje lub wskazać odpowiedni kierunek rozwoju przyszłych tekstów. Zamówiłeś artykuł – masz artykuł. Jeżeli realizacja jest zgodna z opisem oferty (ilość zzs, kompozycja, słowo kluczowe) – nie masz co liczyć na reklamację.
Dla twórców najważniejsze są stawki za 1000 zzs, które zdecydowanie rosną w przypadku indywidualnej współpracy. Nie każdy ma ochotę pisać w kółko proste teksty za 5 zł. Dlatego kolejnym krokiem jest wykorzystanie portali z ogłoszeniami. Można tu wskazać chociażby:
useme.eu
oferia.pl
Na tych portalach znajdziecie mnóstwo ofert dotyczących stałej współpracy przy tworzeniu blogów czy stron sprzedażowych. To dobry pomysł, jeżeli próbujecie zorganizować sobie etat. Współpraca na portalach z ogłoszeniami jest dość bezpieczna, nad przebiegiem transakcji czuwa moderator. Ponadto portale ułatwiają wystawianie faktur i sprawy podatkowe.
Zwróćcie jednak uwagę na drobny szczegół – większość ofert ma oznaczenie ceny „do negocjacji”. To największy minus całego przedsięwzięcia. Negocjacje mogą ciągnąć się w nieskończoność. Ponadto będziemy konkurować z cała masą innych copywriterów. Pojawią się propozycje wysyłania tekstów próbnych, ich rozpatrywanie, uwagi. Jednym słowem – możemy zmarnować całe tygodnie na szukanie zleceniodawców i kompletnie nic nie zarobić.
Większość czasu powinniśmy poświęcać na pisanie, a nie szukanie ofert. Dlatego nie polecam serwisów z ogłoszeniami. Przynajmniej na początku.
Pisanie tekstów na zlecenie – działalność gospodarcza
Jeżeli poczujemy się mocni w pisaniu – możemy robić to zawodowo. To naturalny krok w rozwoju. Po co korzystać z pośredników i oddawać im prowizje? Jednak nie jest to najprostszy rynek. Przede wszystkim z uwagi na konkurencję. Możecie wpisać w wyszukiwarkę hasło „copywriting agencja” lub „pisanie tekstów na zlecenie”. W internecie aż roi się od podmiotów, które zajmują się szeroko pojętym „content marketingiem”.
To bez wątpienia rynek z przyszłością. Wszystko wskazuje na to, że zawartość internetowa będzie zyskiwać na znaczeniu. Problemem w tym całym układzie jest oszczędność. Być może z biegiem czasu sytuacja ulegnie zmianie, ale na razie konkuruje się głównie ceną.
Z resztą, w przypadku copywritingu, działalność gospodarcza pojawia się dość naturalnie. Po pewnym czasie i tak będziemy współpracować z kilkoma zleceniodawcami, a to jaką nadamy temu formę prawną, ma drugorzędne znaczenie.
Pisanie tekstów na zlecenie – zalety i wady
Realizowanie zleceń zalety:
Łatwy start – czytamy ofertę, rezerwujemy i realizujemy tekst. Nie musimy mieć żadnego doświadczenia. Nie musimy też znać się na SEO.
Stały dopływ gotówki – realizując zlecenia jesteśmy w stanie przewidzieć swoje wynagrodzenie.
Instrukcje dotyczące treści – pisząc na zlecenie, zawsze otrzymamy wskazówki co do tworzonego tekstu, będziemy wiedzieć od czego zacząć i co powinniśmy umieścić w tekście.
Zlecenia są dość powtarzalne – jeżeli będziemy poruszać się w dwóch-trzech kategoriach, po pewnym czasie będziemy w dyspozycji niesamowitej ilości informacji i ciekawostek. Dzięki temu teksty będziemy tworzyć błyskawicznie.
Sprzyja nawiązywaniu współpracy – jeżeli zrealizujemy kilka zleceń, z których klient będzie zadowolony – możemy liczyć na stałą współpracę. W tym wypadku podniesiemy swoje stawki za zzs i nie będziemy musieli rywalizować o opłacalne zlecenia.
Realizowanie zleceń wady:
Terminy – realizacja każdego zlecenia związana jest z pewnym terminem. W przypadku dużych serwisów nie ma to większego znaczenia, dlatego, że możemy zarezerwować tylko jedno zlecenie na raz. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku nawiązania stałej współpracy. Zamawiający wymaga od nas stworzenia określonej ilości artykułów i nie interesuje go, że akurat nie mamy weny. Problem z terminami jest najczęściej wskazywanym minusem dotyczącym całego rynku pracy zdalnej. Zamawiający skarżą się, że freelancerzy podają bzdurne wymówki, dla których praca nie została wykonana. A to ktoś zachorował, a to nie miał Internetu, a to zepsuł mu się komputer. Jeżeli podchodzimy poważnie do tego co robimy – nie ma na to miejsca. Terminowość to podstawa, na której zbudujemy swoją reputację.
Nuda – Musimy spojrzeć prawdzie w oczy – większość zleceń jest koszmarnie nudna. Pisanie tekstów powinno sprawiać nam przyjemność. Bardzo łatwo poznać twórczość, która jest napisana z dobrym „flow”. Wygląda zupełnie inaczej, niż teksty „wymuszone”. Dlatego tak trudno jest nawiązać dobrą współpracę. Sporo „opłacalnych” zleceń może okazać się prawdziwą drogą przez mękę.
Ograniczenie kreatywności – Teoretycznie powinniśmy pisać o tym, o czym myślimy. Nie zawsze musi być to zgodne z aktualnymi zleceniami. Pisząc na zlecenie możemy marnować sporo czasu, który poświęcony na pracę nad czymś, co nas rzeczywiście interesuje, mógłby przynieść lepsze efekty.
Zależność od koniunktury – Sporo kategorii ma charakter sezonowy. Teksty o podróżach dużo lepiej sprzedają się w okresie poprzedzającym wakacje, natomiast sport często powiązany jest z postanowieniami noworocznymi. Na szczęście istnieją branże, w których zapotrzebowanie na utwory SEO ma charakter stały.
Niskie stawki na początku kariery – Sprzedaż tekstów za 2 – 3 zł ? Na początku kariery to normalka. Nie należy się tym zbytnio przejmować – wraz z nabywaniem doświadczenia stawki rosną, a teksty pisze się coraz szybciej. Jeżeli będziemy tworzyć regularnie, zarobimy dobre pieniądze, nawet przy takim poziomie cen.
Indywidualna sprzedaż tekstów – jak to działa
Sprzedaż indywidualna to ciekawa alternatywna do realizacji zleceń. W tym wypadku sami tworzymy zawartość, która następnie „wystawiamy na sprzedaż”. Sami określamy temat oraz słowa kluczowe. Następnie kupujący przegląda listę dostępnych tekstów i wybiera te, których aktualnie potrzebuje.
Ten sposób sprzedaży najlepiej sprawdza się w przypadku prostych tekstów, na które istnieje duże zapotrzebowanie (np. finanse, e-commerce, fitness).
Sprzedaż tekstów – jak zacząć
Zaczynamy od rejestracji na wybranym portalu. Najbardziej popularna jest Giełda Tekstów. Następnie tworzymy coś na wzór „sklepu z tekstami”. Jeżeli liczymy na codzienne zyski, warto jest zapewnić odpowiedni „asortyment”. Z moich doświadczeń wynika, że baza 150-200 tekstów zapewnia codzienną sprzedaż na przyzwoitym poziomie. Naturalnie, im więcej tekstów stworzymy, tym szybciej będziemy zarabiać.
Indywidualna sprzedaż tekstów – zalety i wady
Sprzedaż indywidualna zalety:
Brak terminów – wystawiając teksty na sprzedaż nie jesteśmy związani żadnymi terminami. Dlatego oszczędzamy sobie wszystkich związanych z tym stresów.
Rozwój kreatywności – musimy przewidywać, na jakie teksty będzie zapotrzebowanie i jakie słowa kluczowe dobrze się sprzedadzą. To zmusza nas do ciągłej analizy rynku SEO i sprawia, że się rozwijamy.
Przyjemność z pisania – to największa zaleta. Zarabianie na pisaniu to praca, jednak nikt nie powiedział, że nie może być to praca przyjemna. Najlepsze wyniki osiąga się tworząc to, na co aktualnie mamy ochotę.
Minimalny kontakt z klientem – w tym wypadku reklamacje zdarzają się bardzo rzadko. Nie spotkamy się też z uwagami lub prośbami o wprowadzenie zmian w tekstach. Im prostsza struktura zarabiania, tym lepiej.
Sami ustalamy cenę tekstów – to niewątpliwa zaleta, chociaż generuje też pewne niebezpieczeństwo. Nie możemy przesadzić, bo nasze teksty będą „wisieć” na liście w nieskończoność. Nauczenie się prawidłowa wyceny tekstów może zając nieco czasu, jednak komfort zarabiania jest tego warty.
Sprzedaż indywidualna wady:
Wymaga doświadczenia – prawidłowe zorganizowanie sprzedaży może zając trochę czasu. Ponadto istnieje spore prawdopodobieństwo, że po drodze popełnimy błędy, które przedłużą czas oczekiwania na kupca.
Nieprzewidywalne zyski – nigdy nie wiemy kiedy nasze teksty zostaną kupione. Rozkręcenie sprzedaży może potrwać kilka tygodni. Na pewno jest to duża wada dla osób, które potrzebują szybko zwiększyć swój budżet.
Pisanie tekstów na zlecenie to nie wszystko
Pisanie tekstów rozsądnie jest zacząć od realizowania zleceń. Jednak należy robić to z głową. Jeżeli sami nie zadbamy o to, żeby czerpać przyjemność z pracy – nikt nie zrobi tego za nas. Znam sporo osób, które nie mogą przekroczyć progu 1000-1500 zł miesięcznie, bo zorganizowały sobie etat przy pisaniu cudzych stron internetowych. Daje to pewne poczucie bezpieczeństwa, jednak pisanie może być dużo bardziej opłacalne.
Powinniśmy pisać o tym, co chodzi nam po głowie. O tym co zobaczyliśmy, przeżyliśmy, co uważamy za ważne. Nie zawsze możemy robić to w trakcie realizowania zleceń. Dlatego szczerze polecam tworzenie własnej zawartości i wystawianie jej na giełdzie. Nauczenie się skutecznych technik sprzedaży może zająć trochę czasu, jednak jest niesamowicie satysfakcjonujące.
Pozwoli nam to wykonać kolejny krok w copywritingu. Zaczniemy poznawać schemat działania agencji interaktywnych. Dowiemy się, które słowa kluczowe dobrze się sprzedają. Ponadto specjalizacja w wybranej dziedzinie pomoże nam w szybkim tworzeniu dobrych i drogich tekstów.
Dowiedz się, dlaczego warto pisać teksty internetowe.
Przekonaj się, jak wygląda prawdziwa praca dodatkowa w domu.
